Dawno nie widziałem tak dobrego filmu akcji. Nie jest to film wysokich lotów, ale nie jest też tragiczny. Proste kino akcji, gdzie jest dużo akcji, przyprawionej szczyptą brytyjskiego humoru. No i czołowy kopacz rasy białej - Statham. Szkoda, że jest tak mało filmów, gdzie pokazuje on swoje umiejętności. Genialny w Transporterze, zaniedbany nieco w innych filmach. Tutaj już coś pokazał. A Grant był dodatkiem, posypką na ciastku.