Osobiście miałam wątpliwości czy główna bohaterka naprawdę jest morderczynią czy stanowi w tym wszystkim tylko ofiarę, a otaczający ją aktorzy i widzowie zabawiają się jej kosztem. Wszystkie dowody mogły zostać sfabrykowane pod publikę która nieświadomie uczestniczyła w przedstawieniu -ot, takie współczesne igrzyska. Poza tym nawet jeżeli do takiej zbrodni doszło w żaden sposób nie można traktować takiej "kary" jako adekwatnej wręcz przeciwnie-ukazuje że dla ludzi pastwienie się nad drugim człowiekiem, nie ważne jakim, może stanowić rozrywkę co jest przerażające.

" Poza tym nawet jeżeli do takiej zbrodni doszło w żaden sposób nie można traktować takiej "kary" jako adekwatnej wręcz przeciwnie-ukazuje że dla ludzi pastwienie się nad drugim człowiekiem, nie ważne jakim, może stanowić rozrywkę co jest przerażające." Przeciwnie. Taka kara była by adekwatna, a ktoś, kto dopuszcza się takiej bestialskiej zbrodni, powinien być pozbawiony godności i wszelkich praw, jakie mu wcześniej przysługiwały. To pewien rodzaj zindywidualizowanej kary, jak widać było w odcinku, każdy szczegół był wspólny ze zbrodnią, którą bohaterka popełniła.

Dlaczego uważasz że robienie krzywdy drugiej osobie jest w porządku dlatego że ona zrobiła to pierwsza.To nie upoważnia do robienia krzywdy poza tym szerzenie zła nie jest dobre samo w sobie. Ten kto kara jest tak samo winny jak ten który popełnił zbrodnię. Zemsta jest zła.

Nie potrafiłabym czerpać przyjemności z krzywdzenia drugiej osoby, nawet jeżeli zrobiła ona coś złego.
Wiadomo, ze w tym odcinku było wszystko przerysowane, ale przeraza mnie myśl, ze ktoś nawet może pomyśleć, ze taka kara byłaby dobra, a co gorsza, ze można by jeszcze czerpać z tego przyjemność

Jeżeli zapewnić ludziom anonimowość będą skłonni do największych podłości. Dobitnie pokazał to eksperyment przeprowadzony przez Zimbardo.

Patologiczna zabawa pod płaszczykiem sprawiedliwości.